Komentarze: 1
Ten dzień był okropny... Rano obudziłamsie nie wiadomo po co i czemu o 6.00. Do szkoły wpadły po mnie Judyta i Marta moje dwie najlepsze kumpele (pomińmy że nie nawidzą się nawzajem i całą drogę kłóciły się jak najęte). Oczywiście dziś wypaadał mi konkurs , na który po chamsku bez mojej zgody zapisała mnie facetka z polaka. No i jak pech to pech. Okazało się że na konkurs przyszedł również Sebastian. Był chyba równie zaskoczony jak ja gdy mnie zobaczył.Usiadł się rzecz jasna za Jolą i co chwila się do niej odwracał. Miałam ochotę ją rozszarpać(najdziwniejsze jest jednak to, że ja zawsze mam ochotę rozszarpać jakąś dziewczyne a nie jego !) Dwie i pół godziny pisałam ten cholernie trudny test modląc się aby zająć chociaż przedostatnie miejsce... Próbowałam skupić się na pracy ale nie bardzo szczerze powiedziawszy mi się to udawało. Ledwo co wyszłam z klasy a już wyskoczyła do mnie Judyta i cała reszta społeczności klasowej aby dowiedzieć jak mi poszło... Pytanie to postanowiłam pozostawić bez odpowiedzi... Powiedziałam tylko Rafałkowi i Jusi. Im można powiedzieć wszystko. Rafał postanowił mnie pocieszyć, ale zamiast tego jeszcze mnie pogrążył. Reszta lekcji można określić tylko jednym słowem-nudy... Gdy weszłam do domu zdążyłam pokłócic sie juz pokłócić z tą małą mędą Kasią i tatą. Poszłam do siebie i siedziałam tam do czasu póki wszyscy nie ulotnili sie z domu. Zadzwoniła Jusia. Jej też za bardzo dzień sie nie udał. Postanowiłyśmy więc odreagować i wejść do czata. Włączyłam gadaka mając cicha nadzieję że może Sebastian będzie dostepny i się odezwie no ale nie wyszło. W czacie tez nikogo porządnego. Potem o godzinie 19.00 mama po pracy dotarła wreszcie do domu , wiec ja poszłam do siebie , biorąc ze sobą z braku lepszego zajęcia jakieś czasopisma komputerowe. No i natrafiłam na artykuł o blogach. Może być niezła zabawa pomyślałam no i postanowiłam swój pomysł wprowadzić w życie. No i jestem... Więc jezeli ktoś to wogóle czyta ... Nie znacie jakiegos łatwego i skutecznego sposobu odkochania się ? Piszcie może cos wykorzystam... no to ja juz kończę. Pa, pa wszystkim.
Ania